top of page
Szukaj

Ratowanie Ziemi, straszenie ludzkości a Galaktyka Andromedy

Zdjęcie autora: Piotr WiśniewskiPiotr Wiśniewski

Warto przywołać całkowicie zapomnianą powieść autorstwa Jana Koprowskiego pt. „Opowieść o moim ojcu”.



Jest tam scena, gdy do niepiśmiennych chłopów, zamieszkujących w przedwojennej Polsce wieś Pokrzywnica, przyjechał prelegent – „jakisi uczony prefesór”.


Wykładowca zaczął w swym wykładzie uświadamiać ciemnych polskich chłopów, że Ziemia jest kulą, która wiruje wokół własnej osi, ale z czasem oś ta się zużywa, wyciera i w związku z tym co pewien okres wymaga regularnej naprawy.


Uczony mówił dosłownie tak: „Ale oś ta, szanowni państwo, psuje się co pewien czas i ściera. No cóż, nie ma w tym nic dziwnego. Pod taką potęgą jak ziemia musi zużywać się i niszczyć. Właśnie żyjemy w takiej przełomowej chwili, kiedy oś ziemska wymaga naprawy. I to naprawy jak najśpieszniejszej. Od tego bowiem zależy życie narodów, życie drzew, zwierząt i w ogóle nas wszystkich”.


Następnie zaczął roztaczać ponurą wizję odnośnie tego, co też to się nie stanie, jeśli w najbliższym czasie nie podejmiemy odpowiednio skutecznych działań naprawczych. „Wówczas – podjął prelegent – ziemia przestanie rodzić, przestaną rosnąć ziemniaki, dojrzewać zboża, wszystko pocznie się rozpadać i ginąć. Ludziom zajrzy widmo głodu w oczy, śmierć i zaraza”.


Na pytanie ze strony chłopów, czy można coś z tym zrobić, prelegent odpowiedział: „Potworzyły się już komitety naprawy ziemskiej osi. Działają na obszarze całej Polski. Na czymże polega działalność owych komitetów? Otóż przede wszystkim na zbieraniu pieniędzy. Trzeba, żebyście i wy, szanowni państwo, którym na pewno nie jest obojętny los naszej ziemi, dołożyli również swoją cegiełkę do tego dzieła”.


Co po niektórzy zaczęli już nawet sięgać do kieszeni, gdy na środek sali wystąpił niejaki Jan Feliks, który wykazał się przytomnością umysłu, i zaczął głośno krzyczeć: „Jak można wierzyć w takie brednie, w takie wymysły. Ziemską oś mu się chciało naprawiać. Dalibyście mu pieniądze, a on by przepił, przemarnował, bo to cygańska dusza. Taka oś się przecie nie psuje nigdy”.


Skończyło się tak, że rozsierdzeni chłopi uczonemu prelegentowi o mały włos mordy porządnie nie obili, a w każdym razie musiał on ratować się prędką ucieczką z sali zebrań. „Prelegent gnał, aż się kurzyło”.


Czy to aby czegoś Wam nie przypomina? Owszem, ponad sto lat powszechnego systemu oświatowego sprawiło, że taki numer z naprawą osi ziemskiej teraz by już nie przeszedł. O, co to, to nie, bo ludzie są teraz wykształceni, zapewne o wiele mądrzejsi i dlatego nie daliby się już na takie brednie więcej nabrać. Ale konieczność ratowania klimatu na ziemi – o, to już co innego! Tutaj „naukowa” argumentacja jest o wiele bardzie wyrafinowana.


Od czasów opisywanych w rozważanej powieści dokonał się wszakże jeszcze jeden postęp. Otóż składki pieniężne zbierane na naprawę osi ziemskiej były jak najbardziej dobrowolne – chłopi sami sięgali do swych kieszeni, natomiast obecnie za emisję dwutlenku węgla musimy już wszyscy słono płacić – przynajmniej 80 euro za każdą tonę spalonego pierwiastka węgla.


Ciekawe tylko, co też „uczeni” kiedyś nowego wymyślą celem straszenia ludzkości, jak za kilkadziesiąt lat cała ta teoria o globalnym ociepleniu klimatu na Ziemi runie z wielkim hukiem, bo żadnego ocieplenia najprawdopodobniej w ogóle nie będzie, a może wręcz przeciwnie, na Ziemi będzie generalnie zimniej niż obecnie.


Oczywiście „pomysłowość ludzka” nie zna tutaj granic, ale mimo wszystko można spróbować coś oryginalnego w tym temacie podpowiedzieć.


Mianowicie, w odległości 2,52 milinów lat świetlnych od naszej planety znajduje się wielka Galaktyka Andromedy


Galaktyka ta, zbliża się w kierunku Słońca z zawrotną prędkością 300 km/s, w związku z czym szacuje się, że za około 4 miliardy lat dojdzie do zdarzenia owej galaktyki z naszą Drogą Mleczną, co oczywiście może nieść dla naszego Układu Słonecznego liczne zgubne konsekwencje.


Jest niewykluczone, że już w najbliższym czasie pojawi się na świecie jakiś „uczony prelegent”, który będzie przekonywał, iż teraz należy już koniecznie coś z tym zrobić, czyli trzeba będzie w tym celu podjąć słuszną walkę z Galaktyką Andromedy, aby nie dopuścić do nieszczęścia w przyszłości.


Zdjęcie: Subaru ( NAOJ ), Hubble ( NASA / ESA ), Mayall ( NSF );

Przetwarzanie i prawa autorskie: R. Gendler i R. Croman

 
 
 

Comments


bottom of page